Przemysław Gintrowski - Karol Levittoux

      lyrics: Jerzy Czech
music: Przemysław Gintrowski



[Verse 1]

Em
Zbrodniczy spisek w gimnazjalnej klasie
  Am
Zagraża państwu, w jego spokój godzi
  Em
Inspiratorów wkrótce wykryć da się
Em         B7           Em    B7
Wciąż niepoprawni Polaczkowie młodzi
    Em
Ten Levittoux był hersztem, jak się zdaje
      Am
Przez niego w dusze sączy się trucizna
Em
Śledztwo prowadźcie zgodnie ze zwyczajem
  Em      Em9      Em         B7
W mig się przyzna, prędko się przyzna


[Chorus 1]

      Em
Drogi panie Levittoux
       Am
Prawdę wyznać chciej
         Em
Gdy wspólników podasz tu
      Am Em  B7
Sercu będzie lżej
          Am
Milczysz, panie Levittoux
     Em
Nie unikniesz kar
         B7
Młodzież wiodłeś ty ku złu
      Em
Smuci się nasz car


[Verse 2]

Em
Mury kazamat dostatecznie grube
     Am
Żeby krzyk każdy wytłumić dokładnie
   Em
Błogosławiony, kto przejdzie tę próbę
  Em      B7          Em           B7
A kto się złamie, przekleństwo nań spadnie
Em
Logika dziejów nakłada kajdany
Am
Sprawiedliwości zgrzytają zasuwy
  Em
I ciągle jedna myśl tłucze o ścianę:
        Em         Em9        Em    B7
Nic nie mówić, nie mówić, nie mówić


[Chorus 2]

B7       Em
Wszakże, panie Levittoux
        Am
Nie działałeś sam
        Em
Gdy cię pozbawimy snu
         Am Em   B7
Wszystko powiesz nam
       Am
Miejże rozum, Levittoux
       Em
Próżny jest twój trud
       B7
Żadnej strawy nie dać mu
      Em
By go złamał głód


[Verse 3]

   Em
Na przesłuchaniu wziął czterysta pałek
  Am
Konieczny był tu bezpośredni przymus
Em
Śledztwo da skutek, jeśli jest wytrwałe
    Em    B7           Em       B7
Bez końca przecież nie może się trzymać
   Em
Zwinięty w szmatę leży sztandar ciała
Am
Szarpie go w strzępy ptaszysko dwugłowe
Em
Krwią pokreślona pleców karta biała
        Em          Em9         Em       B7
Na niej napis: "Nie powiem! Nie powiem!"


[Chorus 3]

  B7      Em
W końcu z ciebie, Levittoux
        Am
Tryśnie zeznań zdrój
        Em
Zaznasz knuta dzień po dniu
       Am Em B7
Pęknie upór twój
         Am
Chciałeś uciec, Levittoux
       Em
Coś ci słabo szło
          B7
Krzycz do ostatniego tchu
        Em
Nas nie wzruszy to


[Verse 4]

Em
Pod siennikiem migoce kaganek
      Am
Mniej boli ogień niźli ran płomienie
     Em
Dziś sobie takie rozścielę posłanie
   Em   B7           Em      B7
Co moją celę w jeden krzyk zamieni
Em
Skąpo tu światła Moskale mi dali
       Am
Ale wystarczy, żeby spłonął człowiek
Em
Patrzcie, jak długo ten więzień się pali
       Em      Em9        Em       B7
Co już nic nie powie, nie powie...


[Outro]

   Em
Zwęglone resztki wymieciono rano
    Am
Ból szybko wsiąka w kamień cytadeli
   Em
Po incydencie tym rozkaz wydano
   Em       B7                   Em
By więźniom światła nie dawać do celi